poniedziałek, 1 grudnia 2014

Czworonożni mieszkańcy Domu cz.1


         Co zrobiłby każdy normalny człowiek kupujący podupadłe gospodarstwo? Odpowiecie z pewnością: Zacząłby od remontu domu... Każdy normalny człowiek pewnie tak. My kupiliśmy... kozy. I zaczęliśmy od remontu domu dla nich. To mój P. tak bardzo się na nie uparł, a ponieważ jest człowiekiem, który nie podejmuje pochopnych decyzji, więc to, że kozy wydały mi się, delikatnie mówiąc, szalonym pomysłem na tym etapie naszej drogi, zachowałam dla siebie. Pomyślałam tylko, że skoro tak się uparł, to dojeniem tez On się zajmie. Jak chcesz, to masz! A co? Wybraliśmy się zatem po te nieszczęsne kozy. Trafiliśmy do niesamowicie miłej Pani, która hodowlę kóz przejęła po swojej mamie. To od Niej tak naprawdę uzyskaliśmy pierwsze informacje o opiece nad nimi. Przynajmniej ja, bo P. skończył szkołę rolniczą, więc pewnie liznął temat wcześniej. Niemniej jednak, byłam trochę przerażona. W życiu nie miałam do czynienia z tymi stworzeniami. Odważyłam się jednak wejść do ich zagrody i wiecie co... wystarczył jeden moment, jedna magiczna chwila, żebym się w nich rozkochała. Podeszła wtedy do mnie dosyć wyrośnięta koza, z dosyć dużymi, długimi rogami i przytuliła się głową do mojego brzucha, czekając na głaskanie, mizianie, drapanie. Było to tak niespodziewane i rozbrajające, że wszystkie obawy nagle zniknęły. Teraz to są MOJE KOZINKI. Dojenia nauczyłam się w pięć minut i sprawia mi to niewyobrażalną przyjemność. Tak bliski kontakt ze zwierzęciem ma moc wyciszającą i kojącą.

W chwili obecnej mamy cztery kozy. O przepraszam, zawsze kiedy tak mówię, mój synek mnie poprawia: "Mamusiu my mamy trzy kozy i koziołka". Prostuję więc, w chwili obecnej jesteśmy posiadaczami trzech kózek: Sonii ( to ta pieszczocha), Meli (córka Sonii), Peli i koziołka Felka (brat bliźniak Peli).

A to właśnie one:
               
                                                              Sonia


                                                              Mela


                                                              Pela


                                                             Felek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.