Kochani, niby zima, człowiek myślał, że zwolni, otuli się ciepłym kocykiem i tak dotrwa do wiosny, a tym czasem ręce mamy ostatnio pełne roboty, o czym wkrótce. Trzy posty w przygotowaniu, ale nie ma kiedy dopracować. W ciągu tygodnia, dwóch powinnam się wyrobić, bo co rusz nowe pomysły przychodzą mi do głowy. Powinnam się sprężać, zanim ulecą bezpowrotnie. Bądżcie zatem cierpliwi.
Na weekend zostawiam Was z zaśnieżonym Macierzankowym............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.