Już za chwilę kończy się kolejny rok naszego życia w Domu pod Macierzankowym Wzgórzem. Jaki był....? Na pewno bardzo pracowity. Wiele planów zrealizowaliśmy, dużo nie potoczyło się po naszej myśli, a wiele z nich pozostało jeszcze w sferze marzeń, ale nadal je mamy........ nasze marzenia........
Zwykłej codzienności towarzyszyło wiele emocji........ Była radość, szczęście, duma, satysfakcja i zadowolenie, ale też smutek, łzy, rozczarowanie, złość i poczucie porażki. Z całą pewnością wiele się nauczyłam........ o hodowli warzyw, o kozich serach i o samych kozach........ Jako matka nauczyłam się żyć i kochać na odległość, a także szanować wybory dorosłego już dziecka. Wiele też dowiedziałam się o sobie samej.........
W tym roku pogorszyła się nasza sytuacja finansowa, jednak nigdy przedtem nie byliśmy sobie bliżsi. Nauczyliśmy się cieszyć z drobnych sukcesów, doceniać to, co mamy, pokonywać przeszkody i, mimo wszystko, z nadzieją patrzeć w przyszłość........ Mamy nadzieję, że Nowe okaże się lepsze.........
W Nowym roku życzymy Wam spokoju i wszelkiej pomyślności,
byście w zdrowiu mogli cieszyć się z każdego dnia powszedniego.
Nigdy nie porzucajcie swoich marzeń, nawet jeśli nie widzicie szansy na ich realizację.
Nigdy nie traćcie nadziei, choć czasami wszystko wydaje się stracone.
Po prostu........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.